Jedni jadą nad morze, drudzy w góry, a my wykorzystaliśmy piękny majowy dzień i 11 dnia tego miesiąca wyjechaliśmy na wycieczkę do Kozłówki i Lublina. My, czyli uczniowie klas: 4a, 5a, 5b oraz 6a pod opieką wychowawców i nauczycieli: Marii Matejuk, Anny Sobolewskiej, Katarzyny Krzymowskiej i Agaty Wawryniuk.
Wyjechaliśmy o godzinie 8, by już o 10 rozpocząć zwiedzanie przepięknego pałacu Zamojskich w Kozłówce. Przepiękne ogrody oraz jeszcze piękniejsze wnętrza zrobiły na nas tak duże wrażenie, że zgodnie stwierdziliśmy, iż chcemy tam zamieszkać. Chyba byliśmy tak oczarowani, że w takim skupieniu słuchaliśmy przewodników, iż zasłużyliśmy na pochwałę. Taka sytuacja powtórzyła się także w kolejnych miejscach, a były to Muzeum Wsi Lubelskiej, gdzie poznaliśmy życie chłopów i drobnych mieszczan oraz na Starówce w Lublinie, o której zabytkach, historii i legendach bardzo ciekawie opowiadała pani przewodnik. Między zwiedzaniem zafundowaliśmy sobie wspaniałą lekcję wychowania fizycznego w Strefie Wysokich Lotów, w której lataliśmy naprawdę wysoko. Jednym słowem – trampoliny to jest to! Wieczorem głodni wpadliśmy do restauracji Mc Donalds, by zrekompensować straty kalorii, no i … trzeba było wracać.
Podróż minęła tak szybko i przyjemnie, że ledwie zdążyliśmy zadzwonić do rodziców, żeby stawili się pod Lidlem, by nas odebrać. Stawili się punktualnie, więc o 21 wszyscy byliśmy w domach, planując kolejne wspólne wyjazdy, z których, choć zmęczeni, wracamy z dużą wiedzą i wspaniałymi przeżyciami.